Fotograf: David D
Jak kiedyś brzmiało moje vibrato? Jak opadająca, lekka struga miodu. Jaki smak miała dawniej moja wiolonczela? Niższe nuty były jak gorąca czekolada, najwyższe gryzły usta jak cierpka cytryna. A wynikające z nich emocje? Jak rozkoszne drżenie, bolesne napięcie i nagły rozbłysk. Nigdy jak planowane, mechaniczne kopiowanie. Nigdy jak tykający tryb maszyny.
- Andromeda Romano-Lax

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz